poniedziałek, 24 czerwca 2013

15. 60 urodziny babci

Dokładniej urodziny mojej mamy, która przez pojawienie się mojej siostrzenicy jest potocznie nazywana teraz babcią (ja mianowałam na ciocię). Związku z tym zrobiłam torta:

A poniżej podkładki pod kubki dla mojej chrzestnej:

























Oczywiście moja Chrzestna przebiła wszystko i zrobiła dla mnie poduchę pod kolor fotela (oczywiście aparat kolor zmienił):
A tutaj link do bloga Chrzestnej :) 


niedziela, 9 czerwca 2013

14. Aga odnawia fotel

Związku z tym, iż się wyprowadzam z końcem czerwca do mieszkania i będę mieć własny pokój (w końcu, nie będę musiała widzieć tych ludzi z pokoju obok, naraźcie moje przybory kuchenne nie będą niszczone i gubione), postanowiłam obić stary fotel. Bardzo go lubiłam gdy jeszcze u mamy w mieszkaniu był, ale postanowiono go wywalić. Broniłam go z całych sił i finalnie wylądował ze mną w akademiku. Zwykle był po prostu nakryty małym zielonym kocem. Ale postanowiłam to w końcu zmienić.


Jak widać, przez ostatnie 40 lat, nie miał lekko. Ostatnio w pasmanterii znalazłam bardzo ładny fioletowy materiał w białe kropki. To sobie pomyślałam: mam zszywacz tapicerski to z 30 minut i będzie gotowy. 
Biorę sprzęt do ręki, sprawdzam czy są zszywki i chcę się brać do pracy. Ale nie chciał działać... pobluźniłam ze 2 minuty bo go komuś pożyczałam i biorę się do naprawiania. Nic nie dało to ze złości go walnęłam. Pozytywne  było to, że zaczął działać, negatywne że akurat na mojej dłoni. W skrócie wbiłam sobie zszywkę do końca w rękę. Bolało jak cholera. No ale co to by była za robota jak bym sobie nie zrobiła krzywdy w jakiś głupi sposób. Dobra, zszywacz działał to lewą ręką biorę się za fotel ( prawa nie nadawała się do użytki), po czym się okazało, że siedzisko nie ma żadnych drewnianych elementów (!!!) i zszywacz się nie nadawał...
No to musiała go szyć, szyłam i szyłam aż w końcu po kilku godzinach machania igłą wyszło coś takiego: 


Niestety kolor prze aparat wydaje się granatowy, ale faktycznie jest ciemno fioletowy. 
Widać syf dookoła, po mojej robocie, pokój wygląda jak bym walczyła na śmierć i życie z krwiożerczym fotelem. Mianowicie wszędzie są kawałki gąbki, strzępki materiału oraz nici wszelakich  kolorów.  


środa, 5 czerwca 2013

13. Kolejna porcja fimo kolczyków

Dawno nic nie wstawiałam, znajomy dał mi baterie do aparatu to postanowiłam zrobić zdjęcia temu co dotychczas stworzyłam.
Przy okazji chciałam podziękować za wszystkie komentarze. Przepraszam, że na nie nie odpisuje, ale jestem rasowym leniem.



A poniżej kolczyki sztyfty dwustronne: