Dokańczając wątek z kolczykami: zaczęłam je robić i ogólnie biżuterie ze wszystkiego w sumie, ale się wkurzyłam, że nie mam w czym ich trzymać i a nóż komuś z rączki do rączki sprzedawać, też nie było jak ich pokazać. Było wiele pomysłów, niestety aparat zepsuł ich zdjęcia, więc nie dodam...
Wersja końcowa i ostateczna:
Tutaj już z kolczykami i bransoletkami, jakie zrobiłam:
Z bliska filcowe różyczki, bardzo łatwe do zrobienia:
Znajomym z serwisu komputerowego zakosiłam tranzystorki i powstały kolczyki :D
Chciałam zrobić breloczek misia z filcu, ale jak skończyłam głowę, wygląda jak skrzywdzony przez los, więc dałam mu święty spokój, pewnie na igiełki się przyda :)
I zdjęcie syfu na biurku, codziennie inny robię:
Wow, ekstra! :D
OdpowiedzUsuńJak fajnie widzieć że inni też mają podobne zainteresowania :D
W ogóle czytam sobie Twój blog z komiksami- przyznam szczerze że nigdy nie widziałam tak bardzo życiowych, bliskich mi komiksów(haha, może dlatego że też jestem małym zboczuchem :P)!
Też trochę rysuję(choć przyznaję, do komiksów talentu nie mam) i uwielbiam robić biżuterię(zazwyczaj z koralików, fimo, decoupage). Do filcu jeszcze się nie zabrałam, ale Twoje różyczki są śliczne! Jak się je robi?
Tutaj jest jak zrobić różyczki:
Usuńhttp://www.whateverdeedeewants.com/2011/08/felt-flower-tutorial.html
tylko ja krawędzie spirali nacinam by takie płatki równe nie były.
Robisz z fimo?
Masz może zdjęcia?
Bo ja własnie chciałam dla fanu, zacząć z tego robić. Łatwo jest? Jak oceniasz?
Bardzo się ciesze, że blog z rysunkami też Ci się podoba :)
W zboczuszkach siła!
Fajny ten tutorial, dzięki! Postaram się wypróbować :)
UsuńMam jedno zdjęcie, niestety za wiele z fimo się nie narobiłam, bo jakoś tak ogólnie studia pochłaniają cały mój czas... Taki kierunek :(
Ale fimo jest fajne, wdzięczny to materiał do pracy, planuję w wolnej chwili coś jeszcze podłubać, bo naprawdę ładnie się modeluje(w przeciwieństwie do modeliny, z której kiedyś próbowałam coś dziergać). Nie jest jakoś trudno z tego lepić jak się ma trochę talentu w łapkach, tylko trzeba być cierpliwym bo wiadomo, robienie takich małych przedmiotów jak kolczyki wymaga cierpliwości.
Widzę że w ogóle Ty dużo robisz z filcu, kurcze, też chyba muszę zacząć. Twoje torby są genialne! Pasowałaby mi taka do płaszczyka :) Filc zamawiasz z allegro, czy może z jakiegoś sklepu? Bo ja nie wiem gdzie i jaki ogarnąć żeby był dobry i nie wiem czy z moimi skromnymi funduszami mogę sobie na to pozwolić ;)
A oto link do zdjęcia(niestety marna jakość, w realu prezentuje się to o niebo lepiej, nie mogłam jednak zrobić lepszego): http://imageshack.us/photo/my-images/197/zdjcie982.jpg/
No słyszałam, że fimo jest fajne do lepienia, bo jest bardzo plastyczne i po pieczeniu zachowuje kolory.
UsuńAle świetnie wyszedł Ci czajniczek z filiżaneczką, urzekły mnie po prostu :)
a z tym grubym filcem to mam mieszane uczucia. Jakoś tanio jak dla mnie to nie wychodzi. Ja zamawiałam na allegro, bo jak w sklepie jednym patrzyłam to mnie ceny zagięły...
Ale jak się zamawia, to na duże kawałki tną, i przez to przesyłka jest droga bo sam w sobie też ciężki jest. Dlatego opłaca się za jednym zamachem wziąć więcej. Ale przyznam, że jest tak fajny i tak dużo można z niego zrobić. Widziałam nawet podkładki pod kubki :)
Ale polecam patrzeć na allegro, bo czasem się jakaś promocja trafi, że ktoś ostatnie kawałki wyprzedaje i jest taniej :)
Powodzenia życzę z filcem, bo niezależnie czy grupy czy chudy o wiele łatwiej się szyje niż z materiału :)
Dziękuję, chociaż to była pierwsza próba i mogłoby być lepiej ;)
UsuńFimo naprawdę polecam, jest z nim masa zabawy a jej efekty są świetne :)
A ile trzeba filcu na taką średniej wielkości torebkę(do której, powiedzmy, zmieściłby się zeszyt A4, czy może lepiej - mniejsza, ale gruba książka)? Właśnie na allegro znalazłam sklep w Warszawie, do którego mogłabym jakoś podjechać i tam za arkusz torebkowego filcu 50x100 wychodzi 11 zł. Nie wiem w sumie czy to drogo czy nie, nie znam się na tym za bardzo, ale chyba wychodzi całkiem znośnie?
Mnie przeraziły kiedyś ceny w empiku i to mnie tak zraziło do filcu.
Podkładki pod kubki to naprawdę fajny pomysł, można by było to jakoś fajnie wykonać. Pewnie jest na wykonanie różnych rzeczy z tego materiału masa pomysłów :)
Z drugiej strony ciekawi mnie też, jak się szyje z materiału. Chciałam sobie kiedyś uszyć kilka ubrań mojego projektu, ale chyba byłoby to faktycznie trudniejsze.
Jak będę miała wolnego grosza to tym bardziej się za fimo biorę!
UsuńJa za kawałek 2 x 1 metr zapłaciłam około 20 złociszy + przesyła drugie tyle wychodziła.
Mi na te torebki wychodziło właśnie niecałe 05 metra kwadratowego, a ta druga to spora wyszła, więc sądzę, że przy dobrym cięciu powinno starczyć. Ale jest jedna kwestia, że z takiego kawałka nie wytniesz dłuższego paska jako jednego kawałka tylko trzeba by było dwa zeszyć ze sobą.
Ja do materiału mam mieszane uczucia, jeżeli chodzi o ubrania:
- trzeba robić zakładki bo się materiał strzępi
- jak jest rozciągliwy to trzeba uważać na szwy by nie były zbyt ciasne
- przeważnie materiały się rozciągają na człowieku więc trudno mi było uszyć coś dopasowanego.
Od tego momentu podziwiam krawcowe ;)
Ale mam nadzieję, że Ty masz lepsze przeżycia z materiałami, ja się tylko w drobne rzeczy bawię tylko :)
No, główny minus fimo to właśnie cena :/ Ja dosyć dawno kupowałam 5 kawałków w podstawowych kolorach(można zrobić praktycznie wszystkie inne z nich, barwy świetnie się mieszają) i zapłaciłam prawie 50 zł(kupowałam w empiku bo przesyłka z allegro mi się nie opłacała).
UsuńFajnie że to tylko 0.5 m, może się wobec tego skuszę, bo powiedzmy te 20 zł za torebkę to obiektywnie patrząc nie jest dużo :) Problem tylko ze znalezieniem czasu na jej zrobienie, no i z samym wykonaniem, które na łatwe nie wygląda ;) Co do zszywanych pasków, to to nawet może wyglądać fajnie - ja używam na co dzień skórzanej torebki(z Zakopca), bardzo fajnej i oryginalnej, która ma pasek zszyty z 3 kawałków skóry i wygląda to genialnie :)
Z tymi ubraniami to faktycznie kupa roboty, ale mimo wszystko chyba spróbuję. Pomogłaby mi na pewno babcia, która ma doświadczenie, a przede wszystkim maszynę do szycia ;) Po prostu szkoda mi, że w sklepach nie ma takich fajnych ubrań jakie projektuję ;)
A drobne rzeczy to i ja robię przede wszystkim - jakoś to wychodzi szybko, łatwo i przyjemnie :)
A misucho jest wielkim słodziachem:)
OdpowiedzUsuńa Dziękuje :)
Usuń